As we mentioned quite a while ago, me and Mika ventured out to Design Museum on Friday for the launch and press / design museum party to celebrate Mr. Louboutin himself and marked 20 years of the infamous red sole .
The exhibition took in various elements of the infamous brand. As well as the fashion element, there is a great emphasis on the design point of view (well, it is the Design Museum) which shows a unique exploration of Louboutin’s design process,how to shoes are made, revealing how a shoe is constructed, from its initial drawing and first prototype through to production, images of his atelier and some of his famous designs, a section on his “fetish” shoes and even a hologram show in which one of his shoes transforms into a dazzling Dita Von Teese.
To summarise, tons and tons of original & inventive shoes and a true hommage to Christian Louboutin’s work. I don’t want to give too much away, because the exhibition is definitely worth a visit, whether you a 'shoe' person or not . Below are some photos to give you an idea what went down on the day ..
Jak juz wam wspominalysmy, ostatnio wybralysmy sie na wystawe z okazji 20-lecia pracy tworczej projektanta czerwonych podeszw- Christiana Louboutina. Mialysmy okazje brac udzial w dwoch czesciach z cyklu "spotkan z Louboutinem" w Design Museum.
Od samego wejscia na schody prowadzace do wystawy czulo sie jak bajka i fantazja porywa cie w swoj swiat. Efekt unoszacych sie w powietrzu slawnych butow z cyrkowymi rekwizytami na bialych schodach sprawial ze nie mozna bylo oderwac oczu do zasu gdy na pietrze pojawily sie drzwi z krwisto czerwonymi lamkami na okolo ktore zmienialy nastroj aby tuz za sciana rozpoczac przedstawienie! I tak tez sie stalo! cyrkowa karyzela z butami, rewia z butami fantastycznie oswietlonymi przez kabaretowe sceniczne lampy, a za tym scena na ktorej wyswietlany byl chologram tanczacej Dity Von Teeese. Cos niesamowitego!!!
Procz tego korytarz z kolekcja "Fetish", ktora sam Louboutin skomentowal slowami :" Wiekszosc ludzi widzi buty jako akcesoria do chodzenia, jakkolwiek czesc butow jest zrobiona specjalnie do biegania ale jest i czesc stworzona do seksu. Jesli mialaby byc tylko jeden fetysz w kobiecej garderobie mysle ze musialyby byc to jej buty nawet jesli nie mialyby to byc "sztylety". " Wracajac do samej kolekcji "Fetish" to szczerze powiedziawszy jak sie na nie patrzy to przerazaja, ale zdecydowanie sa to ikony w swiecie butow.
Idac dalej galeria wchodzimy do pokoju ktory jest niemal replika pracowni projektanta. na scianach widzimy dokladnie oddane zdjecia a na srodku materialy, flamastry, kartki, pudelka i oczywiscie....buty ! Wszystko powiazane z zyciorysem i pdorozami Ch.L. . Ostatnie trzy czesci wystawy to mini kino, historia projektanta oraz "trawiasty" ( jak ja to nazywam) domek w ktorym sa symboliczne buty z calej jego tworczosci.
Wrazenia po wystawie ?? NIEZAPOMNIANE!!
We’ll also be reminded of M. Louboutin’s illustrious career – his time working for Chanel and Yves Saint Laurent in the early days, as well as working in theatre and all in time for his 20th anniversary, which is coming up.
Moglismy przypomniec sobie rowniez jego kariere jako illustratora- dla domow mody takich jak Chanel czy Yves Saint Laurent. Wkrotce bedziemy mogli podziwia jego prace nie tylko na scenie modowej ale takze teatralnej, czego ie mozemy sie doczekac!
Walking - at the shoe and tell event at the Design museum
Nauka profesjonalnego chodzenia po wybiegu.
A little coaching with one of the staff .. he was brilliant ! .
Clearly the late hour and all day in museums has gotten into me ..as I thought this photo would be amusing ..
oczywiscie pozne godziny spedzone w muzeum daly sie we znaki.... i tak jak myslalam, to zdjecie jest cudowne ...
At the entrance to the exhibition
wejscie na wystawe robilo spore wrazenie
The new .. 'in' magazine... 'The Louboutin Times'.. not sure I would be subscribing . Sorry .
The exhibition runs for ten weeks from May 1 to July 9, 2012 in London's Design Museum - for address and how to get there / more upcoming events go here.
D to D . xx
No comments:
Post a Comment